„Niech się mnie boją”: całkowity wpływ na środowisko artystyczne z powodu tego, co przekazała China Suarez

Wielkie poruszenie wywołało argentyńskie show-biznesowe potwierdzenie związku Mauro Icardiego i China Suarez . Wszystko zaczęło się, gdy spotkali się ponownie w Gardiner i po pozostawieniu kilku wskazówek w mediach społecznościowych, w końcu zdecydowali się ogłosić to w kontrowersyjnym poście, który zszokował nie jedną osobę.
Mimo ostrej krytyki ze strony mediów i internautów Mauro Icardi i China Suarez kontynuowali swoją miłość, jakby nic się nie stało. I choć nie są razem od dawna, zawsze podkreślają na portalach społecznościowych, że mają więcej wspólnych zdjęć niż pary, które są ze sobą od lat.
Teraz do portfolio dodano nowe zdjęcia, a nowa para udała się do Turcji , aby obejrzeć kluczowy mecz Galatasaray . Zanim pojawili się na boisku, China Suarez i Mauro Icardi poruszali się po nim jak turyści, a zdjęciami, którymi oczywiście dzielili się w mediach społecznościowych. Jego postom towarzyszyły kontrowersyjne słowa.
Najbardziej prowokacyjnym okazał się Mauro Icardi, który niedługo po przybyciu Wandy Nary do Turcji na ceremonię wręczenia nagród zaskoczył wszystkich tym, co napisał o Chinie Suárez na swoim Instagramie . Obok zdjęć aktorki przechadzającej się po Stambule napisał: „Królowa jest w domu”. „Moja miłość” – napisała ponownie.
Ale najmocniejszy przekaz pojawił się później, kiedy China Suarez udostępnił wiadomość pozostawioną przez fana: „Usłyszałem głos Hürrem Sultan w Pałacu Dolmabahçe. Niech się mnie od tej pory boją. Bo sprawię, że każdy ich oddech będzie dla nich trucizną. Będę dla nich ogniem i deszczem. Harem? To nic, będę rządzić światem.

elintransigente